W województwie łódzkim deweloper prowadził sprzedaż nieruchomości, ale potem jedynie odwlekał termin oddania ich do użytku. Z czasem okazało się, że spółka jest zadłużona, domy nie powstały, a nabywcom zostały do spłacenia wielkie kredyty.
Szklane domy z Piotrkowa Trybunalskiego
Nowe osiedle miało powstać na obrzeżach Piotrkowa Trybunalskiego, spełnić miało marzenia wielu rodzin. Na początku 2019 roku rozpoczęto pracę nad 20 budynkami, w perspektywie miało być ich nawet 300. Jednak zamiast własnego lokum został duży kredyt, a marzenia zmieniły się w koszmar. W ostatnich dniach w programie Uwaga w TVN pojawił się reportaż na temat inwestycji.
Deweloper czy oszust?
W programie przygotowanym przez TVN zostały przedstawione historie rodzin, które zdecydowały się na zakup domów pod Piotrkowem. O pojawiających się problemach dowiadywały się stopniowo. Pierwsza sytuacja, która dała im do myślenia to przesunięty termin oddania pierwszych budynków.
Czytaj więcej: Odbiór mieszkania lista 44 rzeczy do sprawdzenia z instrukcją
Deweloper tłumaczył się pandemią, potem wojną, jednocześnie cały czas zapewniając ze wszystko będzie w porządku, a materiały do budowy znajdują się na magazynie. Gdy jednak mijały kolejne terminy, a sytuacja się nie zmieniała jedna z kupujących wystąpiła o przeniesienie własności, natomiast spółka na to nie zareagowała, dlatego lokatorzy zaczęli dochodzić tego, co dzieje się z zakupionymi nieruchomościami.
Zadłużenie jakie ma deweloper?
Lokatorzy doszli do tego, że spółka nie ma pieniędzy, deweloper zaś w końcu sam przyznał, że nie ma środków i nie ma co liczyć na to, że odda środki. Mimo groźby oddania sprawy do sądu deweloper stwierdził, że i tak kupujący nie odzyskają od niego swoich pieniędzy.
Sprawdź również: Jak znaleźć dobrą i tanią ekipę remontową?
W KRD istnieją długi na kwotę 70tys, jednak ma być to wyłącznie wierzchołek góry, a zadłużenie jest dużo większe. Niedoszli właściciele dostali informację o tym, że pieniądze odzyskają jak sprzedadzą działki. Te jednak są pod obciążeniem hipotecznym, dlatego taka sprzedaż jest mało realna.
Gdzie są pieniądze?
Mimo, że środki powinny się znajdować na rachunku powierniczym i czekać na kolejne etapy budowy jakimś cudem trafiły już do dewelopera. Nie powinno się tak stać, skoro kolejne etapy nie były realizowane. Bank nie wyjaśnia dlaczego tak się stało, a kupujący tracą przez dewelopera kwoty liczone w setki tysięcy, zostają z kredytami do spłaty, a by normalnie żyć muszą wynajmować mieszkania.
Warto wiedzieć: Jakie dokumenty powinien udostępnić deweloper przy odbiorze mieszkania?
Deweloper zaś odmawia komentarza w sprawie i dziennikarzom grozi wezwaniem policji, mimo że wcześniej zanim Ci ujawnili kim są próbował sprzedać im jedno z mieszkań.