W czwartek senackie komisje: infrastruktury oraz budżetu i finansów publicznych odrzuciły poprawkę do ustawy dotyczącej pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Jak wiadomo, jej celem miało być obniżenie oprocentowania „bezpiecznego kredytu” z 2% na 0%. Taką propozycję zmiany zgłosili senatorowie:
- Ryszard Świlski z Koalicji Obywatelskiej (KO),
- Jan Hamerski z Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Jak widać, była to inicjatywa ponadpartyjna, jednakże poprawka została odrzucona. Komisje senackie opowiedziały się za to za przyjęciem innych poprawek legislacyjnych mających na celu doprecyzowanie przepisów.
Kredyt mieszkaniowy szansą dla Polaków bez lokum?
Wspomniana ustawa została przyjęta przez Sejm jeszcze w połowie kwietnia. Nowe przepisy wprowadzają:
- „bezpieczny kredyt”,
- konto mieszkaniowe,
- waloryzację dopłat do czynszów w ramach Mieszkania na start.
To jeszcze nie wszystko, ponieważ wspomniana ustawa ogranicza również handel cesjami umów rezerwacyjnych i deweloperskich, a także – o czym warto pamiętać – zwiększa limit wydatków na budownictwo społeczne i komunalne.
Czytaj dalej: Bezpieczny Kredyt 2 proc. Kto może otrzymać?
Zgodnie z ustawą może być zaciągnięty przez osoby do 45. roku życia. Maksymalna kwota „bezpiecznego kredytu” to 500 tysięcy PLN, a w przypadku osób prowadzących gospodarstwo domowe wspólnie: 600 tysięcy złotych. Posiadany wkład własny nie może przekroczyć 200 tysięcy PLN, a w przypadku jego braku lub niewystarczającej wysokości można skorzystać z gwarancji BGK.
Ustawa wprowadza również specjalne konto oszczędnościowe, na którym będą premiowane regularne wpłaty (co najmniej 11 wpłat rocznie o minimalnej wartości 500 PLN). Wysokość premii z tego tytułu będzie równa:
- rocznemu wskaźnikowi inflacji, lub
- zmianie wartości ceny 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego.
Co ważne, odsetki te nie będą podlegać tzw. podatkowi Belki.
Odrzucenie poprawek budzi mieszane opinie
Decyzja senatu o odrzuceniu poprawki wprowadzającej 0-procentowe oprocentowanie budzi kontrowersje. Jej zwolennicy argumentują, że niższe oprocentowanie kredytu mogłoby być narzędziem wspierającym osoby poszukujące lokum, zwłaszcza w kontekście wysokich cen nieruchomości.
Sprawdź również: O czym należy pamiętać sprzedając mieszkanie w 2023 roku?
Z drugiej strony trzeba liczyć się również z argumentami, które wysuwają przeciwnicy takiego rozwiązania. Przede wszystkim podkreślają oni, że taka forma pomocy mogłaby doprowadzić do nadmiernej spekulacji na rynku nieruchomości, a dłuższej, kilkuletniej perspektywie również potencjalnych problemów związanych z kosztami finansowania takiego programu.