Po wielu miesiącach braku ruchu na rynku nieruchomości ceny mieszkań znacznie wzrosły, a to za sprawą popytu, który rośnie w bardzo szybkim tempie. Przyczyniły się też do tego dopłaty do zakupu pierwszego mieszkania oferowane w programie rządowym. W sierpniu 2023 roku liczba wniosków kredytowych była trzy razy większa niż w sierpniu 2022.
Popyt na mieszkania rośnie, a mieszkań brakuje
Od 10 lat w naszym kraju buduje się dużo więcej mieszkań niż w pozostałych krajach europejskich, a mimo to podaż jest niewystarczająca. Inwestycje są realizowane przez deweloperów, którzy w ostatniej dekadzie wybudowali ponad milion mieszkań.
Czytaj więcej: Mieszkania TBS w 2023 roku – co trzeba zrobić aby je dostać?
Wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki uważa, że ceny mieszkań rosną, gdyż przybywa w szybkim tempie ludzi na świecie, a ze względu na światowe trendy niestety ceny w Polsce będą cały czas rosły.
Jak wyjść z tego impasu?
Mieszkańcy Polski są wspierani rządowymi programami, a więc popyt na mieszkania rośnie. Sprawy administracyjne i przygotowanie dokumentacji związanych z budową inwestycji nie są już tak proste. Deweloperzy średnio przez trzy lata przygotowują dokumentację, a pozostałe dwa zajmuje budowa. Choć za kilka dni wejdzie w życie rozporządzenie związane z decyzjami środowiskowymi, to jednak wciąż za mało.
Zobacz również: Jak zaoszczędzić na zakupie pierwszego mieszkania?
Wiceprezes Płochocki postuluje, by uprościć procedury i procesy związane z wydawaniem zgód. Czasami na pozwolenie czeka się latami, a w przypadku przyspieszenia procedur ceny mieszkań mogłyby spaść nawet o 5%.
Brak działek budowlanych
Kolejnym problemem jest walka o dostępność gruntów, a gdy o jedną działkę stara się kilku deweloperów, to oczywiście wygrywa firma, która zaoferuje najwyższą cenę. To z kolei wpływa na ostateczny koszt budowy i ceny mieszkań.
Analityczka REDNET Consulting Ewa Paulus zauważa, że jedynie współpraca między samorządami i deweloperami może przynieść pozytywne skutki. Kolejnym problemem są zmiany prawne, które rząd zapowiada, a także mała aktywność państwa w tej kwestii. Eksperci uważają, że nowe mieszkania powinny powstawać na gruntach przeznaczonych na programy rządowe. Na wielu terenach nie ma nic, a gdyby państwo wsparło deweloperów, mogłyby stać już tam osiedla i mieszkania, w których mieszkaliby ludzie.
Warto wiedzieć: Ile średnio trwa sprzedaż mieszkania? Jak przyspieszyć transakcję?
Dużym problemem, który wpływa na wysokie ceny mieszkań, są też wymagania miast stawiane deweloperom. Samorządy wymagają od firm, by zbudowali oni infrastrukturę wokół budynku, co oczywiście ma wpływ na ostateczny koszt budowy. Kupując mieszkanie na Białołęce w Warszawie, w cenie każdego metra kwadratowego jest wliczone 300 złotych kosztów infrastruktury.